Podstawy teoretyczne muzykoterapii

Rate this post

Muzyka towarzyszy człowiekowi niemalże od początku istnienia ludzkości, we wszystkich dziedzinach życia. Nie jest ona wynalazkiem współczesności, wręcz przeciwnie – powstała i rozwijała się już w najodleglejszych epokach. Stanowiła nieodłączny element codziennego życia, pracy czy też rozrywki, co pozostało niezmienne do dnia dzisiejszego. Muzyka jest sztuką trwającą ponad wszelkimi barierami czasowymi, międzypokoleniowymi, oddziałującą w różnoraki sposób na organizm człowieka. Niejednokrotnie pomaga jednostce oderwać się od codziennych problemów, silnych wzruszeń, ponieważ wykorzystując szeroki zakres elementów muzycznych, umożliwia wywoływanie określonych emocji, wpływa na procesy zachodzące w poszczególnych układach organizmu ludzkiego na wielu płaszczyznach: emocjonalnej, fizjologicznej oraz estetycznej.

Zdaniem Tybetańczyków na ciele człowieka występuje dwadzieścia sześć punktów reagujących na dźwięki. Połowa tych punktów odbiera drgania uspakajające, natomiast druga połowa pobudzające. Każda komórka ciała drga w swoim rytmie, posiada swój własny ton. Organizm człowieka jest zdrowy, jeśli panuje w nim harmonia, występuje współbrzmienie wszystkich komórek bez fałszywych tonów, co z kolei jest porównywalne do orkiestry, grającej wspaniały koncert[1]. Dlatego też można mówić o leczniczych właściwościach muzyki, wielostronnie oddziałujących na jednostkę. Za pomocą dźwięków możne ona wywoływać głęboko ukryte wspomnienia, uczucia, jak również stymulować pracę mózgu, serca, łagodzić stres i ból.

W literaturze przedmiotu zaznacza się, iż poglądy dotyczące leczniczego zastosowania muzyki ulegały zmianie na przestrzeni tysiącleci, jednakże „badania zawsze potwierdzały, że muzyka jest postrzegana przez aparat słuchowy, a następnie przekazywana do miejsc odpowiedzi emocjonalnej w mózgu, które są połączone z systemem limbicznym. Muzyka pomaga stymulować wyobraźnię i intuicję, co wpływa na integrowanie funkcji lewej i prawej półkuli”[2]. W ten sposób, od czasów starożytnych, aż do współczesności stopniowo wyłaniała się innowacyjna metoda psychoterapeutyczna, jaką jest muzykoterapia.

Muzykoterapia jest zaliczana do grupy metod usprawniających rehabilitacji niespecyficznej, gdzie rozumiana jest jako działania w zakresie profilaktyki, leczenia, postępowania rehabilitacyjnego oraz działania posługującego się różnorodnymi technikami zależnymi od celów, sytuacji i warunków stosowania, dążących do osiągnięcia zamierzonych efektów. Pomimo licznych doniesień dotyczących stosowania muzyki w szeroko pojętym leczeniu, z naukowego punktu widzenia muzykoterapię uznaje się za stosunkowo młodą dziedzinę. Pierwsze systematyczne badania wskazujące pozytywne efekty muzykoterapii rozpoczęto dopiero w XX wieku, natomiast w Polsce po roku 1970.

T. Natanson podkreśla, iż „nauka o muzykoterapii, jeśli ma być istotnie nauką, powinna pozwolić na dokładną odpowiedź: jakie działanie muzykoterapeutyczne, z zastosowaniem jakiej muzyki i z zachowaniem jakich warunków należy podjąć w danej sytuacji w stosunku do człowieka o określonym w danym czasie zapotrzebowaniu psychosomatycznym na terapię muzyką, aby osiągnąć zamierzony rezultat”[3].

Rozdział drugi dotyczyć będzie teoretycznych podstaw terapii przez muzykę, począwszy od ukazania sposobu oddziaływania muzyki na człowieka, a następnie jej terapeutycznego i leczniczego znaczenia. W kolejnym podrozdziale zostanie zdefiniowane pojęcie muzykoterapii, m.in. ze wskazaniem na jej cele, pełnione przez nią funkcje, natomiast na zakończenie będą scharakteryzowanie metody oraz rodzaje muzykoterapii.


[1] Por. T. Toczydłowska, Areteterapia, czyli terapia poprzez różne dziedziny sztuki [w:] Terapia pedagogiczna w teorii i praktyce, pod red. A. Balejki, M. Zińczuka, Białystok 2006, Wyd. „Logopeda radzi”, s. 209.

[2]  M. Kronenberger, Muzykoterapia: podstawy teoretyczne do zastosowania muzykoterapii w profilaktyce stresu, Szczecin 2004, Wyd. Mediatour, s. 16.

[3]  T. Natanson, Wstęp do nauki o muzykoterapii, Wrocław 1978, Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wydawnictwo, s. 49.

Choroba niedokrwienna serca (morbus ischaemicus cordis).

5/5 - (1 vote)

Jest to jednostka chorobowa obejmująca zespół objawów klinicznych, występujących w wyniku niedostatecznego dostarczenia tlenu oraz związków energetycznych do serca w stosunku do jego aktualnego zapotrzebowania. Mechanizm odpowiedzialny za rozwój choroby polega na zwężeniu światła naczyń wieńcowych, co bezpośrednio powoduje niedokrwienie i niedotlenienie serca. Upośledzenie naczyń doprowadzających krew do serca najczęściej spowodowane jest procesem miażdżycowym i  może doprowadzić do niebezpiecznych dla życia następstw takich jak: zaburzenia rytmu serca, zawał serca, niewydolność krążenia, a nawet nagły zgon. Podstawowym objawem klinicznym tego schorzenia jest dusznica bolesna (angina pectoris). Charakteryzuje się bólem w górnej lub środkowej części mostka i najczęściej promieniuje do lewej kończyny górnej, żuchwy, nadbrzusza lub okolicy międzyłopatkowej. Ból ten pojawia się podczas wysiłku fizycznego lub stresu emocjonalnego i zanika po kilku minutach po ustąpieniu czynnika wywołującego. Kanadyjskie Towarzystwo Chorób Serca i Naczyń  (CCS)uwzględnia cztery stopnie zaawansowania dusznicy bolesnej:

I stopień – bóle dusznicowe występują tylko przy większym, gwałtownym lub długotrwałym wysiłku.

II stopień – niewielkie ograniczenia zwyklej aktywności fizycznej. Bóle występują podczas szybkiego marszu po płaskim terenie na odległość powyżej 200m, wchodzenia po schodach powyżej pierwszego piętra, po obfitszym posiłku, marszu pod górę, pod wpływem wiatru, zimna, napięć emocjonalnych lub kilka godzin po obudzeniu się.

III stopień – znaczne ograniczenie zwyklej aktywności fizycznej. Bóle występują przy   chodzeniu po płaskim terenie na odległość krótszą niż 200m, przy wchodzeniu po schodach poniżej pierwszego piętra.

IV stopień – niemożność podjęcia jakiejkolwiek aktywności fizycznej bez objawów dusznicy    bolesnej. Bóle mogą występować również w spoczynku.

Należy zwrócić uwagę na szczególnie niebezpieczny czynnik sprzyjający powstawaniu choroby niedokrwiennej serca jakim jest palenie tytoniu. Ryzyko śmierci w następstwie tej choroby  jest wśród osób palących 2 do 4 razy większe niż u osób stroniących od papierosów [31].

Zawał mięśnia sercowego(infarctus myocardii).

Zawał to martwica pewnego obszaru mięśnia sercowego spowodowana ostrym niedokrwieniem. Jak już wspomniałam przy okazji opisywania choroby niedokrwiennej – zawał najczęściej jest jej konsekwencją. Najczęstszą przyczyną bywa zamknięcie tętnicy lub kilku tętnic wieńcowych przez zakrzep powstały na powierzchni blaszki miażdżycowej w wyniku jej uszkodzenia (pęknięcia). W zależność od rozległości zawału wyróżniamy:

  • zawał pełnościenny (gdy dotyczy całej grubości ściany komory serca),
  • zawał niepełnościenny (gdy obejmuje podwsierdziową lub podwsierdziową część serca).

Objawem najbardziej znamiennym dla zawału jest ostry długotrwały (ponad 30 minut) ból, podobny do już opisanej wcześniej dusznicy bolesnej. Ból ten nie ustępuje jednak po podaniu nitrogliceryny. Chory jest niespokojny, czuje lęk przed śmiercią i często zmienia pozycję. Inne objawy to nudności i wymioty.  Do zawału może również dojść bezobjawowo. Brak objawów zwiastujących zawał obserwuje się u osób uważanych do czasu wystąpienia incydentu za całkiem zdrowe. Niekiedy również zawał serca przebiega bez jakiegokolwiek bólu (postać bezbólowa), a wystąpienie incydentu rejestruje się dopiero po pewnym czasie, często przez przypadek, w trakcie badań o innym profilu [31].


[31] Rosławski A.: Wytyczne fizjoterapii kardiologicznej. Pytania i odpowiedzi; wyd. AWF Wrocław, 2001.

Wyniki badań

Rate this post

część praktyczna pracy magisterskiej

Analizą objęto 201 badanych osób. Dane gromadzono od 20 kwietnia do 15 maja 2008 roku. Stwierdzono następujące zależności:

  1. W grupie z bólem w co najmniej dwóch odcinkach 42% badanych ma masę prawidłową, 50% nadwagę a 8% cierpi na otyłość (ryc. 5). W grupie ankietowanych z bólem w odcinku lędźwiowym 44% posiada prawidłową masę ciała, 38% nadwagę a 18% cierpi na otyłość (ryc. 5). W grupie osób nie odczuwających bólu kręgosłupa 62% posiada prawidłową masę ciała, 31% charakteryzuje się nadwagą a 7% cierpi na otyłość (ryc. 6).

Dane opracowane na podstawie Indeksu Masy Ciała (BMI) wyliczanego ze wzoru:

gdzie:

BMI – współczynnik masy ciała M – masa ciała (wyrażona w [kg])

W – wzrost (wyrażony w [m])

  • Wyniki między 17,5- 24,9 wskazują na ciężar normalną;
  • wyniki między 25,0- 29,9 na nadwagę;
  • wyniki od 30 w górę wskazują na otyłość.

Rycina 5. Procentowy rozkład osób z bólem kręgosłupa w zależności od współczynnika BMI

W analizie tej ze względu na bardzo małą grupę pominięte zostały osoby z bólem w odcinku szyjnym (5 osób) oraz piersiowym (6 osób).

Rycina 6. Procentowy rozkład osób bez bólu w zależności od współczynnika BMI

Wyniki pokazują, że w stosunku do grupy bez bólu, w grupie z bólem występuje o około 20% mniej osób z masą prawidłową. Porównując rozkład osób z nadwagą okazuje się, że w grupie z bólem w co najmniej dwóch odcinkach jest ich o 19% więcej, a w grupie z bólem w odcinku lędźwiowym o 7% więcej względem grupy kontrolnej. Z porównania grup pod kątem otyłości wynika, że jest ona znaczącym problemem u ludzi z bólem w odcinku lędźwiowym. Statystyka pokazuje, że takich osób jest o około 2,5 razy więcej niż w grupie bez bólu.

W grupie osób z bólem w odcinku lędźwiowym kręgosłupa w przedziale wiekowym 20- 30 lat brak wyraźnej zależności pomiędzy ich trybem pracy, a występowaniem objawów bólowych. W przedziale 31 – 40 największy odsetek osób, u których występują bóle kręgosłupa prowadzi siedząco- stojący tryb pracy (ryc. 7).

Wśród osób z bólem w co najmniej dwóch odcinkach kręgosłupa w przedziale wiekowym 31 – 40 lat brak wyraźnej zależności między trybem pracy, a występowaniem objawów bólowych(ryc. 8). W przedziałach wiekowych 20 – 30 i 41 – 50 lat znacznie więcej osób prowadzi siedzący tryb pracy niż osoby w tych przedziałach wiekowych nieodczuwające bólów kręgosłupa(ryc. 9). W przedziale wiekowym 51- 60 lat największy odsetek osób cierpiących z powodu bólów kręgosłupa prowadzi siedząco-stojący tryb pracy.

W grupie 1 i 2 bardzo duża liczba respondentów pracuje na siedząco. Brak jednak przewagi tego typu pracy nad pracą siedząco-stojącą, oraz brak wyraźnej przewagi nad grupą kontrolną. Na postawie tych badań nie można wyraźnie stwierdzić, że tryb pracy ma wpływ na powstawanie bólów kręgosłupa. Można jedynie przypuszczać, iż ból u znacznej liczby ankietowanych między 31 a 40 oraz między 41 a 50 rokiem życia jest związany z ich siedzącą pracą.

Rycina 7. Procentowy rozkład osób z bólem kręgosłupa w odcinku lędźwiowym w zależności od trybu pracy w poszczególnych przedziałach wiekowych (grupa 1)

Rycina 8. Procentowy rozkład osób z bólem kręgosłupa w co najmniej dwóch odcinkach w zależności od trybu pracy w poszczególnych przedziałach wiekowych (grupa 2)

Rycina 9. Procentowy rozkład osób bez bólu w zależności od trybu pracy w poszczególnych przedziałach wiekowych

W grupie ankietowanych z bólem kręgosłupa w odcinku lędźwiowym (ryc. 10) oraz w grupie z bólem w co najmniej dwóch odcinkach (ryc. 11) zdecydowanie mniej osób pracuje fizycznie w stosunku do grupy nie odczuwającej bólu. Za wyjątkiem ankietowanych z przedziału wiekowego 51 – 60 lat z grupy z bólem kręgosłupa w co najmniej dwóch odcinkach (ryc. 11), w grupie bez bólu występuje bardzo znaczna przewaga liczby osób pracujących fizycznie (ryc. 12). Wynik ten jednoznacznie wskazuje, że praca fizyczna nie powinna mieć negatywnego wpływu na zdrowie kręgosłupa.

Rycina 10. Procentowy rozkład osób z bólem kręgosłupa w odcinku lędźwiowym w zależności od rodzaju wykonywanej pracy w poszczególnych przedziałach wiekowych (grupa 1)

Rycina 11. Procentowy rozkład osób z bólem kręgosłupa w co najmniej dwóch odcinkach w zależności od rodzaju wykonywanej pracy w poszczególnych przedziałach wiekowych (grupa 2)

Rycina 12. Procentowy rozkład osób bez bólu kręgosłupa w zależności od rodzaju wykonywanej pracy w poszczególnych przedziałach wiekowych

W grupie z bólem kręgosłupa, osoby w przedziale wiekowym 20- 30 lat poświęcają średnio 142 minuty na aktywność fizyczną, w przedziale wiekowym 31- 40 lat poświęcają średnio 76 minut, w przedziale wiekowym 41- 50 lat poświęcają średnio 156 minut a w przedziale wiekowym 51- 60 lat średnio 137 minut (ryc. 13). W grupie bez bólu kręgosłupa, osoby w przedziale wiekowym 20- 30 lat poświęcają średnio 190 minuty na aktywność fizyczną, w przedziale wiekowym 31- 40 lat poświęcają średnio 113 minut, w przedziale wiekowym 41- 50 lat poświęcają średnio 147 minut a w przedziale wiekowym 51- 60 lat średnio 198 minut (ryc. 14).

Rycina 13. Średni czas poświęcany w tygodniu przez jedną osobę na aktywność fizyczną (w minutach) u osób z bólem kręgosłupa w poszczególnych przedziałach wiekowych

Rycina 14. Średni czas poświęcany w tygodniu przez jedną osobę na aktywność fizyczną (w minutach) u osób bez bólu kręgosłupa w poszczególnych przedziałach wiekowych

Badanie wykazało, że osoby odczuwające ból w kręgosłupie wyraźnie mniej czasu poświęcają na aktywność fizyczną niż osoby bez bólu. Wyjątkiem są ankietowani z przedziału 41 – 50 lat, którzy mimo bólu przewyższają pod tym względem ludzi nieodczuwających żadnych dolegliwości ze strony kręgosłupa. Poza tą grupą różnice w czasie są dość znaczne.

Niedobór lub brak ruchu ma negatywny wpływ na kondycję zdrowotną kręgosłupa. W stosunku do grupy bez bólu takim niedoborem charakteryzuj ą się następujące przedziały wiekowe:

  • 20 – 30 lat, różnica wynosi 48 minut w tygodniu
  • 31 – 40 lat, różnica wynosi 37 minut w tygodniu
  • 51 – 60 lat, różnica wynosi 61 minut w tygodniu.

Na podstawie tych wyników nie można jednak jednoznacznie stwierdzić, że zbyt mała ilość czasu poświęcana na aktywność fizyczną może skutkować powstaniem zespołów bólowych kręgosłupa.

W grupie z bólem kręgosłupa, osoby w przedziale wiekowym 20- 30 lat poświęcają 19% swojego wolnego czasu na aktywność fizyczną, w przedziale wiekowym 31-­40 lat poświęcają 10%, w przedziale wiekowym 41- 50 lat poświęcają 17% a w przedziale wiekowym 51- 60 lat 20% swojego wolnego czasu na aktywność fizyczną (ryc. 15). W grupie z bólem kręgosłupa, osoby w przedziale wiekowym 20­-30 lat spędzają 36% swojego wolnego czasu przed telewizorem i/lub komputerem, w przedziale wiekowym 31- 40 lat 19%, w przedziale wiekowym 41- 50 lat 19% a w przedziale wiekowym 51- 60 lat 15% swojego wolnego czasu spędzają przed telewizorem i/lub komputerem (ryc. 16).

W grupie bez bólu kręgosłupa, osoby w przedziale wiekowym 20- 30 lat poświęcają 21% swojego wolnego czasu na aktywność fizyczną, w przedziale wiekowym 31- 40 lat poświęcają 23%, w przedziale wiekowym 41- 50 lat poświęcają 19% a w przedziale wiekowym 51-­60 lat 25% swojego wolnego czasu na aktywność fizyczną (ryc. 17). W grupie bez bólu kręgosłupa, osoby w przedziale wiekowym 20- 30 lat spędzają 39% swojego wolnego czasu przed telewizorem i/lub komputerem, w przedziale wiekowym 31­-40 lat 25%, w przedziale wiekowym 41- 50 lat 11% a w przedziale wiekowym 51­-60 lat 23% swojego wolnego czasu spędzają przed telewizorem i/lub komputerem (ryc. 18).

Rycina 15. Procentowa ilość wolnego czasu przeznaczona na aktywność fizyczną w grupie z bólem w poszczególnych przedziałach wiekowych

Rycina 16. Procentowa ilość wolnego czasu spędzonego przed telewizorem i/lub komputerem w grupie z bólem w poszczególnych przedziałach wiekowych

Rycina 17. Procentowa ilość wolnego czasu przeznaczona na aktywność fizyczną w grupie bez bólu w poszczególnych przedziałach wiekowych

Rycina 18. Procentowa ilość wolnego czasu spędzonego przed telewizorem i/lub komputerem w grupie bez bólu w poszczególnych przedziałach wiekowych

Wyniki pokazały, że osoby z bólem, w każdym przedziale wiekowym przeznaczają mniej swojego wolnego czasu na aktywność fizyczną niż osoby bez bólu. Jednocześnie osoby te za wyjątkiem przedziału 41 – 50 lat spędzają mniej czasu przed telewizorem i/lub komputerem.

Można więc stwierdzić, że zbyt mała ilość wolnego czasu przeznaczona na aktywność fizyczną może mieć wpływ na powstawanie bólów kręgosłupa. Natomiast ilość czasu w granicach od 15% do 36% poświęcona telewizji i komputerom wydaje się nie mieć takiego znaczenia.

W grupie z bólem w odcinku lędźwiowym w przedziale wiekowym 20- 30 lat 85% osób śpi na boku, w przedziale wiekowym 31- 40 lat 66%, w przedziale wiekowym 41- 50 lat 80% a w przedziale wiekowym 51- 60 lat 73 % ankietowanych śpi w takiej pozycji (ryc. 19). W grupie z bólem w co najmniej dwóch odcinkach kręgosłupa w przedziale wiekowym 20- 30 lat 80% osób śpi na boku, w przedziale wiekowym 31- 40 lat 82%, w przedziale wiekowym 41- 50 lat 100% a w przedziale wiekowym 51- 60 lat 69 % ankietowanych przesypia noc w takiej pozycji (ryc. 20). W grupie osób bez bólu kręgosłupa w przedziale wiekowym 20- 30 lat 44% osób śpi na boku, w przedziale wiekowym 31- 40 lat 42%, w przedziale wiekowym 41­50 lat 38% a w przedziale wiekowym 51- 60 lat 45 % ankietowanych śpi w takiej pozycji (ryc. 21).

Rycina 19. Procentowy rozkład osób z bólem w odcinku lędźwiowym w poszczególnych przedziałach wiekowych w zależności od pozycji w czasie snu

Rycina 20. Procentowy rozkład osób z bólem w co najmniej dwóch odcinkach kręgosłupa w poszczególnych przedziałach wiekowych w zależności od pozycji w czasie snu

Rycina 21. Procentowy rozkład osób bez bólu kręgosłupa w poszczególnych przedziałach wiekowych w zależności od pozycji w czasie snu

Pozycja na boku w czasie snu usposabia do najczęściej występującego rodzaju bólu kręgosłupa – pochodzenia dyskowego.

Około 77% ankietowanych z grupy 1 śpi na boku a tylko 8% na brzuchu i około 14% na plecach. W grupie 2 sytuacja jest jeszcze gorsza, bo odpowiednio: około 83% na boku, około 6% na brzuchu i około 11% na plecach.

Osoby nieodczuwające bólów kręgosłupa częściej śpią na brzuchu lub na plecach niż na boku. Średnio około 31% ankietowanych z tej grupy śpi na brzuchu, około 27% na plecach i około 42% na boku.

Można więc wysunąć wniosek, że pozycja w czasie snu wpływa na pojawienie się bólów kręgosłupa.

W grupie respondentów z bólem kręgosłupa 53% śpi na twardym łóżku, 20% na miękkim a 27% na uginającym się (ryc. 22). W grupie bez bólu 52% ankietowanych śpi na łóżku twardym, 38% na miękkim a 10% posiada łóżko uginające się (ryc. 23).

Rycina 22. Procentowy rozkład osób z bólem kręgosłupa w zależności od rodzaju łóżka, na którym śpią

Rycina 23. Procentowy rozkład osób bez bólu kręgosłupa w zależności od rodzaju łóżka, na którym śpią

Wyniki pokazują, że w grupie z bólem o 17% więcej osób śpi na łóżku uginającym się. Jednocześnie z wykresu odczytujemy, że zarówno w grupie osób skarżących się na ból jak i niemających takich problemów, znaczny odsetek śpi na łóżku twardym. Nie można tu jednak jednoznacznie stwierdzić, iż twarde łóżko wpływa na pojawianie się zespołów bólowych, gdyż wiele osób mogło inne łóżko zamienić na twarde właśnie ze względu na pojawienie się dolegliwości.

W grupie kobiet odczuwających ból kręgosłupa w odcinku lędźwiowym 7% ankietowanych wiąże go z okresem ciąży, 7% z okresem do 1 roku do ciąży, 3% z okresem 1-3 lat po ciąży a 83% kobiet nie stwierdza związku z ciążą (ryc. 24). W grupie kobiet odczuwających ból kręgosłupa w co najmniej dwóch odcinkach 13% ankietowanych wiąże go z okresem ciąży, 13% z okresem do 1 roku do ciąży, 6% z okresem 1-3 lat po ciąży a 68% kobiet nie stwierdza związku z ciążą (ryc. 24).

Rycina 24. Procentowy rozkład zależności między bólem kręgosłupa a ciążą

20% ankietowanych dobrze reaguje na specyficzne ćwiczenia kręgosłupa, 20-stu procentom pomaga przyjęcie i utrzymanie różnych pozycji, aż 32% osób leczy się tylko farmakologicznie a 20-stu procentom badanych ból przechodzi samoistnie.Badanie pokazało, iż bardzo mały procent kobiet wiąże swój ból w odcinku lędźwiowym z ciążą. Około 2 razy więcej kobiet odczuwających ból w co najmniej dwóch odcinkach uważa ciążę za siłę sprawczą. Przeważająca większość kobiet z grupy badawczej nie wiąże incydentu bólowego z ciążą oraz okresem wychowawczym. Nie można jednak wykluczyć negatywnego działania ciąży na kręgosłup, gdyż jej niekorzystny wpływ może objawiać się dopiero po wielu latach.

Grupa z bólami kręgosłupa

  1. Ćwiczenia kręgosłup
  2. Pozycje statyczne
  3. Farmakoterapia
  4. Ból przechodzi samoistnie

Rycina 25. Procentowy rozkład sposobów radzenia sobie z bólem kręgosłupa w warunkach domowych

Wynika z tego, że ludzie albo bardzo mało wiedzą na temat radzenia sobie z bólem kręgosłupa, albo wolą „łykać tabletki” niż ćwiczyć.

U 16% ankietowanych z bólem kręgosłupa odczuwane dolegliwości mają negatywny wpływ na uprawianie sportu, u 52% negatywnie wpływają na pracę, u 17% na spędzanie wolnego czasu, u 6% na kontakty międzyludzkie, u 33% na podstawowe czynności dnia codziennego, u 7% na funkcje seksualne, u 28% na poruszanie się, u 38% na spanie a 24% stwierdza że występujące dolegliwości nie mają negatywnego wpływu na powyższe aspekty życia (ryc. 26).

Grupa z bólami kręgosłupa

  • Uprawianie sportu
  • Praca
  • Spędzanie wolnego czasu
  • Kontakty między ludzkie
  • Podstawowe czynności dnia codziennego
  • Funkcje seksualne
  • Poruszanie się
  • Spanie Niema wpływu

Rycina 26. Negatywny wpływ bólów kręgosłupa na wybrane aspekty życia

Dolegliwości bólowe mają największy negatywny wpływ na:

  • pracę – 52% ankietowanych,
  • spanie – 38% ankietowanych,
  • podstawowe czynności dnia codziennego – 33% ankietowanych.

W najmniejszym stopniu ból negatywnie wpływa na:

  • kontakty między ludzkie – 6% ankietowanych,
  • funkcje seksualne – 7% ankietowanych.

50% osób odczuwających ból kręgosłupa udaje się w związku z dolegliwościami do lekarza, 21% udaje się do fizjoterapeuty a 50% ankietowanych z bólem leczy się sam(a) (ryc. 27).

Rycina 27. Procentowy rozkład osób z bólami kręgosłupa korzystających z pomocy specjalistów

Badanie pokazuje, że 50 % procent ankietowanych odczuwających ból nie udaje się po pomoc do specjalisty tylko leczy się domowymi sposobami. Np.:

  • zażywaj ą leki przeciwzapalne i przeciwbólowe,
  • stosuj ą pozycje, w których ustępują dolegliwości,
  • wykonują określony ruch, pozwalający na zmniejszenie bólu,
  • stosują różne zabiegi fizykalne (np. ciepło, zimno, masaż),
  • lub nie robią nic, czekając aż ból sam minie.

Pojęciu „szkoła pleców” słyszało 3% ankietowanych, 11% wie, co ono oznacza, ale nikt w niej nie uczestniczył. Zdecydowana większość (86%) nigdy o takim pojęciu nie słyszała (ryc. 28). Warto byłoby zastanowić się, jak to zmienić

Rycina 28. Stan wiedzy ankietowanych na temat profilaktyki zespołów bólowych kręgosłupa

Metody, techniki i narzędzia badawcze

5/5 - (1 vote)

z metodologii pracy magisterskiej

Warunkiem niezbędnym dla skutecznego rozwiązania sformułowanych problemów i hipotez badawczych jest odpowiedni dobór, bądź też samodzielne skonstruowanie możliwie prawidłowych i rzetelnych sposobów postępowania badawczego. Tymi sposobami są metody i techniki badań, zalecane lub faktycznie stosowane w danej nauce[1].

Zdaniem M. Łobockiego „najogólniej można powiedzieć, że zarówno metody, jak i techniki badań to sposoby postępowania naukowego, mające na celu, rozwiązanie sformułowanego uprzednio problemu”[2]. Różnice pomiędzy nimi polegają na tym, że „metody są raczej ogólnie zalecanymi (postulowanymi) sposobami rozwiązywania nurtujących badacza problemów. Techniki natomiast odnoszą się do bardziej uszczegółowionych sposobów postępowania badawczego i faktycznie stosowanych w danej nauce. […] Można powiedzieć też, że metody badawcze w ich ogólnym rozumieniu są gatunkową nazwą określonych sposobów postępowania badawczego, a techniki badawcze odmianami tego rodzaju metod”[3]. Autor omawia poszczególne metody badań, wraz z przysługującymi im na ogół technikami badawczymi. Do metod pedagogicznych zalicza: obserwację, eksperyment pedagogiczny, testy osiągnięć szkolnych, metodę socjometryczną, metodę sondażu diagnostycznego, metodę analizy dokumentów, skalę ocen, studium indywidualnych przypadków oraz metodę monograficzną.

Na potrzeby niniejszej pracy posłużono się dwiema metodami badawczymi, a mianowicie obserwacją, do której zastosowano technikę badawczą obserwacji skategoryzowanej oraz opracowane zostało narzędzie – arkusz obserwacyjny.

Drugą metodą jest sondaż diagnostyczny z wykorzystaniem techniki wywiadu, do której skonstruowane zostało narzędzie kwestionariusza wywiadu.

„Obserwacja jako metoda naukowa nie jest samym tylko postrzeganiem faktów, zdarzeń czy zjawisk. Jest nią osobliwy sposób postrzegania, gromadzenia i interpretowania poznawanych danych, w naturalnym ich przebiegu i pozostających w bezpośrednim zasięgu widzenia i słyszenia obserwatora. Postrzeganie, gromadzenie i interpretowanie stanowią ważne składniki obserwacji i w pewnym sensie trzy podstawowe jej etapy”[4]. Jako metodę badań naukowych rozumie się obserwację, która wymaga:

  • koncentracji uwagi na zachowaniach (reakcjach) ważnych z naukowego punktu widzenia, czyli podporządkowanej pewnemu z góry ustalonemu celowi poznawczemu,
  • rejestrowaniu danych obserwacyjnych w sposób możliwie adekwatny do istniejącego obiektywnie stanu rzeczy,
  • interpretacji zarejestrowanych w ten sposób danych w świetle posiadanej wiedzy, znanych teorii i własnych doświadczeń,
  • sprawdzenia i kontroli po względem trafności i rzetelności[5].

W takim rozumieniu obserwacja jest zawsze celowym i planowym spostrzeganiem jakiegoś faktu, zjawiska czy zdarzenia w sposób systematyczny (a niekiedy także okazjonalny), jak również dokładny, czyli wierny, wnikliwy i wyczerpujący.

W literaturze metodologicznej wymienia się różne rodzaje obserwacji. W badaniach do niniejszej pracy posłużono się obserwacją uczestniczącą, będącą szczególną odmianą obserwacji bezpośredniej, polegającą „na obserwowaniu zjawisk, zdarzeń, grup społecznych niejako od środka. Badający staje się uczestnikiem badanej zbiorowości, jednym z jej członków”[6]. Jeśli chodzi o zastosowane techniki do realizacji niniejszych badań posłużono się techniką obserwacji skategoryzowanej. Do jej przeprowadzenia konieczne jest opracowanie określonych zestawów kategorii, określanych również mianem scheduły obserwacyjnej (lub arkusza obserwacyjnego). Jest ona zbiorem poszczególnych kategorii zachowań obserwowanych osób lub elementów charakterystycznych dla przebiegu danego zdarzenia lub zjawiska. Służy do odnotowywania występowania lub niewystępowania wyszczególnionych kategorii zachowań, a także ich częstotliwości. Wzór wykorzystanej scheduły obserwacyjnej znajduje się w aneksie pracy (załącznik nr 1).

Drugą z kolei zastosowaną metodą jest sondaż diagnostyczny. „Najogólniej przez metodę sondażu rozumie się metodę badań, której podstawową funkcją jest gromadzenie informacji o interesujących badacza problemach w wyniku relacji słownych osób badanych, nazywanych respondentami. Cechą konstruktywną sondażu jest wypytywanie czy sondowanie opinii. Tak więc częścią składową metody tej są zadawane respondentom pytania. Przy czym odpowiedzi na nie mogą być pisemne (ankieta) lub ustne (wywiad)”[7].

W celu uzyskania odpowiedzi na problemy badawcze w pracy w metodzie sondażu zastosowana została technika wywiadu. Jest on „sposobem gromadzenia interesujących badacza informacji w bezpośrednim kontakcie z osobami badanymi”[8]. T. Pilch definiuje go jako „rozmowę badającego z respondentem lub respondentami według opracowanych wcześniej dyspozycji lub w oparciu o specjalny kwestionariusz”[9].

Na potrzeby niniejszej pracy został przeprowadzony wywiad częściowo skategoryzowany – przybierający charakter wywiadu jawnego i indywidualnego. Narzędzie badawcze stanowił skonstruowany kwestionariusz wywiadu (umieszczony w aneksie załącznik nr 2.), zawierający 12 przygotowanych pytań. Trzy pytania dodatkowo wyniknęły z kontekstu rozmowy. Poniżej została zamieszczona treść wywiadu, więc pytania, wraz z odpowiedziami badanego.

[1]    Por. M. Łobocki, Metody i techniki…, dz. cyt., s. 27.

[2]    Tamże.

[3]    Tamże.

[4]     M. Łobocki , Metody badań pedagogicznych, Warszawa 1982, Państwowe Wyd. Naukowe, s. 117.

[5]    Por. M. Łobocki, Metody i techniki…, dz. cyt., s. 46.

[6]    K. Żegnałek, Metodologia badań…, dz. cyt., s. 108.

[7]    M. Łobocki, Metody i techniki…, dz. cyt., s. 243.

[8]    Tamże, s. 262.

[9]    T. Pilch, Zasady badań pedagogicznych, Warszawa 1995, Wyd. „Żak”, s. 82.

Proces choreoterapeutyczny

Rate this post

Terapia tańcem będąc bezpośrednio powiązana z ekspresją własnego ciała, koncentruje się na zachowaniach pacjenta oraz ruchowym odbiciu osobistych wzorów myślenia oraz uczuć. Taniec stanowi odpowiedź na słyszany rytm i muzykę, by w ten sposób kontaktować się z własnym wnętrzem, skoncentrować się na aktualnym samopoczuciu. Dlatego też w tego typu terapii niezwykle ważny jest sam przebieg zajęć (procesu choreoterapeutycznego), jak i postawa, zachowanie osoby prowadzącej, umożliwiające w pełni swobodne, nieskrępowane wyrażanie się w tańcu.

Proces choreoterapeutyczny jest działaniem ukierunkowanym na pomoc w odzyskaniu przez jednostkę równowagi psychofizycznej, jak również doprowadzenie do zmiany postrzegania własnego ciała, odkrycie własnych możliwości ruchowych. W literaturze przedmiotu zaznacza się, iż tego typu terapia najczęściej przebiega w trzech fazach, a mianowicie: początkowej, środkowej oraz końcowej.

Faza początkowa rozpoczyna się w momencie, kiedy jednostka podejmuje pewne działanie wyrażone ruchem w tańcu. Wówczas terapeuta, obserwując i stymulując daną osobę, rozbudza jej świadomość, pomagając jej w odkrywaniu własnych zachowań niewerbalnych (może to nastąpić m.in. poprzez sugestie co do improwizacji ruchowej, odkrywanie postawy ciała, dostarczenie przestrzeni do wykonywania autentycznego ruchu). Najważniejszym celem tej fazy jest uwolnienie pacjenta od strachu przed wewnętrznymi konfliktami i lękami związanymi z wyrażaniem uczuć. Lęk ten jest powiązany najczęściej z doświadczeniami emocjonalnymi danej jednostki. Za pomocą tańca, jednostka może zmierzyć się z własnymi obawami na poziomie świadomym.

Drugą z kolei jest faza środkowa, w której to bazę stanowią doświadczenia z poprzedniej fazy, dzięki którym pacjent może zmierzyć się z nieuświadomionymi przeżyciami wewnętrznymi. Następuje to poprzez np. dostarczenie właściwych warunków do eksploracji ruchów, bezpośredni (lub pośredni) udział terapeuty w tańcu z jednostką. Ten etap procesu terapeutycznego jest poświęcony konfrontacji z konfliktami i wypartymi emocjami, co następuje poprzez uzyskanie stanu świadomości oraz maksymalną odbudowę zasobów pacjenta. Pacjent posiada wgląd we własne emocje, co z kolei daje możliwość przejścia do kolejnego etapu terapii.

Ostatnia, faza końcowa, jest swoistym podsumowaniem dotychczasowych doświadczeń. Następuje integracja poznanego wcześniej materiału poprzez werbalne skojarzenia oraz interpretacje ze strony terapeuty i pacjenta. Jednostka odczuwa własne ciało w improwizacji ruchowej oraz rozpoznaje związane z nimi emocje i zachowania. Pojawia się umiejętność łączenia psychiki z częścią somatyczną, co również następuje w oparciu o zmieniający się obraz własnego ciała. W fazie końcowej przebiega proces łączenia nieświadomości z teraźniejszością i przyszłością. Jest to tzw. odkrywanie siebie poprzez nową percepcję zjawisk oraz poczucie jakości życia[1].

Zajęcia mogą być prowadzone indywidualnie lub grupowo. Od tego również jest zależna struktura sesji. W spotkaniach indywidualnych będzie ona wyznaczona przez m.in. muzykę, przestrzeń, temat, natomiast w grupowych poprzez regularne rytuały grupowe (pozdrowienia, rozgrzewka, krąg) oraz przykładowo rekwizyty.

W procesie choreoterapeutycznym niezwykle ważna jest rola osoby prowadzącej zajęcia. Przede wszystkim terapeuta powinien posiadać odpowiednie kompetencje, gdzie podstawę stanowi wyczucie rytmu, słuch muzyczny, jak również sprawność fizyczna. Dodatkowo powinien on wykazywać się otwartością, a przede wszystkim cierpliwością, opanowaniem, ponieważ niejednokrotnie na efekty terapii trzeba długo czekać. E. J. Konieczna zaznacza, że terapeuta powinien pełnić funkcję pomocnika i mediatora, „który za pomocą ruchu tworzy pomost pomiędzy świadomością a nieświadomością jednostki, światem werbalnym a niewerbalnym”[2]. Jego zadaniem jest uczestnictwo w tańcu wraz z pacjentem, odzwierciedlanie jego uczuć poprze wymianę ruchową w tańcu, a także odpowiednie reagowanie na jego potrzeby ruchu i komunikacji niewerbalnej, wspomaganie rozwoju ruchu i nauczanie mowy ciała. „Choreoterapeuta powinien interesować się sferą osobistych doznań pacjenta i niekiedy nawet ukierunkowywać tematykę zajęć pod jego indywidualne potrzeby. Zatem jego postępowanie powinno konsekwentnie zmierzać do odhamowania napięć psychicznych i utrzymania prawidłowej równowagi psychicznej u pacjenta”[3].

  1. Koziełło dokonała charakterystyki funkcji, jakie powinien wypełniać terapeuta. Zalicza do nich:
  • odzwierciedlanie i odbijanie uczuć pacjenta przez wymianę ruchową w tańcu,
  • reagowanie i odpowiadanie pacjentowi na jego potrzeby poprzez ruch i komunikację niewerbalną,
  • zaangażowanie w zabawowy dialog jako podstawa do tworzenia zabaw, gier, fantazji i dramatycznych interakcji w ruchu,
  • narrację werbalną i odbijanie świadomych i nieświadomych myśli i uczuć pacjenta podczas tańca,
  • tematyczną obserwację i słuchanie,
  • nauczanie ruchu ciała,
  • prowadzenie pacjenta z osobistej nieświadomości do świadomości uniwersalnej,
  • synchronizację, amplifikację i interakcję z ruchem pacjenta[4].

Kozłowiecka – Tyll również wskazuje na niezwykle ważną rolę instruktora w zajęciach jako osoby kierującej podopiecznym, ułatwiającej „mu zrozumienie i poznanie ludzkiego ciała, jego natury, a także jako osoby udzielającej jedynie wskazówek, podsuwającej sposoby konieczne do znalezienia własnej formy wyrazu, a nie nauczającej określonych schematów i technik”[5]. Zdaniem autorki choreoterapeuta powinien na zajęciach stwarzać warunki umożliwiające spontaniczne działanie, więc przykładowo odpowiedni nastrój sprzyjający wspólnej pracy, co z kolei umożliwi pacjentowi odkrycie własnego wnętrza. W procesie tym ułatwienie stanowi najczęściej muzyka, której rytm rozwija wyobraźnię, inteligencję, dyspozycje twórcze w improwizacjach.

Na zakończenie warto zaznaczyć, iż terapia tańcem z roku na rok zyskuje coraz większą popularność, nie tylko wśród naukowców zajmujących się tym zagadnieniem profesjonalnie, ale także pośród osób traktujących ją hobbystycznie, korzystających z jej metod w życiu codziennym. Zwróciła na to uwagę E. Wycichowska, pisząc, iż choreoterapią „zainteresowanych jest mnóstwo osób, traktujących taniec jako samorealizację, sposób na życie, spełnienie marzeń, terapię. […]  Choreoterapia jest nie tylko bardzo ważną dziedziną wyspecjalizowanego działania, ale w ogóle do traktowania sztuki jako terapii na dzisiejszy świat. Od pewnego czasu Polacy zauważają, że ważne jest nie tylko to, co zewnętrzne, co widać, ale to kim oni są, jak myślą, jak się wyrażają, także pozawerbalnie”[6].

[1]    Por. D. Koziełło, Taniec i psychoterapia…, dz. cyt., s. 64.

[2]    E. J. Konieczna, Arteterapia w terapii i praktyce…, dz. cyt., s. 65.

[3]    Tamże.

[4]    Por. D. Koziełło, Taniec i psychoterapia…, dz. cyt., s. 68.

[5]      Z. Palec, Improwizacja taneczna dawniej i dziś [w:] Taniec we współczesnej kulturze i edukacji, pod red. D. Kubinowskiego, Lublin 1998, Wyd. Uniwersytetu Marii Curie- Skłodowskiej, s. 47.

[6]     M. Andrzejewska – Psarska, Więcej niż taniec: rozmowy z Ewą Wycichowską, Kraków 2003, Polskie Wyd. Muzyczne, s. 88.